Kolejna wyprawa… Tym razem na celowniku Spining Team znalazło się jezioro Rouvesi, zlokalizowane w środkowej części Finlandii.
Wyruszyliśmy silną, 8 osobową ekipą. Artur, Arek, Tomek i Krzysiek ze Spining Team oraz koledzy Krzysztof, Janusz, Rafał i Andrzej – mocna grupa doświadczonych wędkarzy i imprezowiczów. Artur i jego gitarrra byli hitem wyprawy.
Rouvesi – jezioro przepiękne i przeogromne. Koledzy z forów uprzedzali, iż zbiornik ten jest bardzo wymagający i ….. mieli rację.
Bez porządnej echosondy nie ma tam czego szukać, gdyż ze względu na rozmiary, ryby są rozproszone i bardzo trudne do zlokalizowania. Generalnie nie był to wyjazd łatwy, lekki i przyjemny, a spod jednego kamienia nie wyciągało się 5 szczupaków jak zdarzało się to w Szwecji.
Dodatkowym utrudnieniem był fakt, iż ryby żerowały bardzo słabo, a w dodatku nie trafiliśmy w pogodę wędkarską. Słonko, ciepło i flauta – nie takiej aury spodziewaliśmy się we wrześniu w Skandynawii. Gwoździem do trumny była pełnia.
Zdarzyło mi się wyciągnąć przynętę z wody z nadzianą łuską sandacza na haku, co świadczyło o intensywności żerowania. Jednak my nie poddawaliśmy się, a nasza determinacja zaprocentowała. Każdy z uczestników złapał podczas tego wyjazdu po kilkadziesiąt ryb. Pierwszego dnia, w jedyny pochmurny dzień, padł sandacz 87 cm. Największy szczupak mierzył tylko 90 cm. Złowiliśmy również wzdręgę – 36 cm na wcale nie małe kopyto. Poławialiśmy głęboko i ciężko. Minimum 10 m. Główki 25-30 gr.
Myślę, że pomimo , iż nie było w naszych trofeach zatrzęsienia ryb jak zakładaliśmy to zbiornik ten ma ogromny potencjał. Ekran echosondy był najlepszym potwierdzeniem moich przypuszczeń. Wróciliśmy z ogromnym niedosytem, jednak wiosną, gdy ryba wyjdzie na płycizny i trzcinowiska może to być prawdziwe wędkarskie Eldorado. Część z nas już planuje tam wiosenne połowy i mogą mieć rację, gdyż jezioro to jest uważane za jedno z najbardziej sandaczowych zbiorników w Finlandii.”
Krzysiek M
Materiał video z wyprawy wędkarskiej do Finlandii
Galeria foto