Cześć .
Wychowałem się w małej miejscowości położonej nad rzeką Wieprz a dokładniej w pobliżu miejsca gdzie rozpoczyna swój bieg kanał Wieprz-Krzna. Piękna rzeka.
W tym czasie łąki koszone były dwa razy do roku więc z wędką można było wszędzie dojść. Wiele czasu spędzałem nad wodą i normalną rzeczą stało się łowienie ryb, które z czasem przerodziło się w wędkarstwo. Tamte czasy to kij leszczynowy, później bambus i w końcu spinning z włókna szklanego i kołowrotek kormoran.
Praca zawodowa przeniosła mnie jednak na inne łowiska początkowo na rzekę Bug, lecz poznani przyjaciele pokazali mi Lubelskie zbiorniki i jeziora. Mimo to gdy tylko mogę jadę nad Wieprz w znane nielicznym nasze miejscówki.